poniedziałek, 30 lipca 2012

13. Stary to ty nic nie pamiętasz ?


Stanęłam tuż za nimi. Na szczęście nie było mnie widać. Byłam ciekawa co między nimi się wydarzyło. Nie podchodziłam bo wolałam usłyszeć co oni mówią do siebie.
- Liam wyobrażasz sobie jakby to Eleanor zobaczyła….. jejku … - powiedziała Caroline
- Wściekła by się na niego. El jest bardzo wybuchowa, zrobiła by mu taką awanturę……  Ale chyba do niczego nie doszło, prawda ? – zapytał ją Liam
- Nie do niczego nie doszło. Nie pozwoliłam na to.
Uśmiechnął się do niej – Ja idę sprawdzić czy wszyscy jeszcze żyją – odpowiedział.
Kiedy zauważyłam, że Liam wstaje szybko udałam, że dopiero wychodzę z klubu.
- O Evelyn wszyscy są w środku ?? – zapytał
- Tak siedzą przy naszym stoliku – odpowiedziałam
On wszedł do klubu a ja  podeszłam do Caroline. Zapytałam ją:
- Co się stało ??
Nie zdążyła mi odpowiedzieć bo za drzwi wyleciała Madie, Katty i Ashley. Jedna przez drugą się przekrzykiwały.
- Gdzie ty byłaś , dlaczego uciekłaś , martwiłyśmy się o ciebie……..
Caroline stanęła i zaczęła krzyczeć: - Spokój. Jestem cała na dodatek żyje.
Opowiedziała nam o całym wydarzeniu. Madie z zapartym tchem słuchała kolejnych słów.
- Wiesz co dobrze zrobiłaś ale ja nie przepuściłabym takiej okazji – skomentowała krótko.
Patrzyłyśmy na nią z zaszokowaniem. One wróciły do środka a ja nadal wypytywałam.
- A co z Liamem ? – zapytałam
- Widziałaś – jej twarz wyraźnie posmutniała – to nie tak ja myślisz. – odpowiedziała mi Caroline
- A powiedz jak było naprawdę. Wiesz z mojej strony to wyglądało jednoznacznie….
- Super i teraz wszyscy będą mnie uznawać za szmatę, która rozwala związki ….
- Nie mów tak ….. ja tak nie sądzę
- Cieszę się, że ty tak nie sądzisz ale co na to inni ludzie, co na to Louis i Liam ……
- Będzie dobrze zobaczysz ale co się między wami wydarzyło ?
- Przyszłam tutaj on szedł za mną. Usiedliśmy a ja opowiedziałam mu wszystko to co się wydarzyło. Liam zaczął mi tłumaczyć, że dobrze zrobiłam i takie tam. Cały czas patrzyłam w ziemię dlatego on położył mi swoją dłoń na policzek abym na niego spojrzała. Szepnął mi cicho : zobaczysz będzie dobrze i lekko się do mnie uśmiechnął. Ty akurat weszłaś w tym momencie.
- Uff dobrze wiedzieć. Chociaż to wyglądało jakby on cię pocałował.
- Wiesz gdyby nie Daniell….. z resztą co ja wygaduje on jest szczęśliwy i nie mogę tego rozwalić.
Zabrałam ją do środka bo zrobiło się strasznie zimno. Usiadłyśmy przy naszym stoliku a Zayn z Lou gadali już głupoty. Harry flirtował z Ashley a Madie i Katty były przy barze. Tylko Liam siedział ze zmieszaną miną. Nasze kochane dziewczynki przyniosły wszystkim soki. Siedziałam i piłam aż zerknęłam na telefon. 1:45 wow ale się zasiedzieliśmy.
- Ej zbieramy się już ? Jest za piętnaście druga – zapytałam
- Możemy iść. A zostaje ktoś ? – spytała Madie
Wyszło na to, że wracaliśmy a szóstkę. Zayn, Louis, Harry i Ashley zostali w klubie. Nie mieliśmy problemu z dostaniem się do łazienki. Położyłam się spać chyba jako pierwsza. Było wpół do trzeciej…
*******************
Wykąpałam się i zeszłam do kuchni po wodę. Przy stole zauważyłam siedzącego Liama.
- Co ty też nie możesz spać ?? – zapytałam
- Mogę tylko czekam na nich bo w końcu ktoś musi odnieść ich do łóżka – odpowiedział śmiejąc się.
- Przykład prawdziwego ojca troszczącego się o swoje dzieciątka – powiedziałam z uśmiechem .
- Tak wykapany ze mnie tatuś – śmiał się – Nie będzie ci przeszkadzać jeśli włączę radio ?
- Nie spoko może coś fajnego puszczą.
I tak było w naszych uszach zabrzmiała piosenka  Bonnie Tayler –,, Total eclipse of the heart ‘’. Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam podśpiewywać. Spojrzałam na Liama – śpiewał. Przyłączyłam się do niego. Siedzieliśmy w kuchni godzina trzecia a my zamiast iść spać śpiewaliśmy. Czułam się jakbym go znała od dawna. Spoglądałam na niego – śpiewał sobie w domu ale wkładał w to tyle uczucia. W pewnym momencie przestał.
- Nie znam dalej tekstu – powiedział lekko się rumieniąc
Ja śpiewałam nadal. Wiedziałam, że przygląda mi się. Dziwne bo leciał refren a on stwierdził, że nie wie co dalej.  Piosenka się skończyła a on zaczął bić brawo.
- Dziewczyno wyszło genialnie – powiedział
- Dziękuje – opuściłam głowę aby nie zobaczył moich rumieńców – do której najdłużej na nich czekałeś ??
- Niech pomyślę …… chyba do wpół do szóstej. Tylko wtedy ledwo co trzymali się na nogach. Nie wiem jakim cudem oni wrócili do domu.
- Liam a nie masz ochoty czasami po prostu iść i się napić ??
- Oj Caroline nawet sobie nie zdajesz sprawy ile razy mam taką chęć…. Ale nie mogę.
- Dlaczego ?? – zapytałam
- Dlatego, że jedna z moich nerek nie działa – posmutniał – jak byłem mały musiałem dostawać 32 zastrzyki dziennie aby przeżyć. Lekarz ostrzegł mnie abym uważał na alkohol bo jak przesadzę to mogę tego nie przeżyć – opuścił głowę.
Podeszłam przytuliłam go tak po prostu. Poczułam jak kładzie głowę na moim ramieniu.
- Przepraszam nie powinnam pytać – odpowiedziałam
- Nic się nie stało. Boli mnie to za każdym razem kiedy to mówię –spojrzał na mnie.
- Ale teraz jest wszystko w porządku ??
- Po za tym, że nie mogę pić, muszę trzymać się diety i brać dziennie 3 tabletki to jest dobrze – wymusił uśmiech.
- Tabletki lepsze chyba niż zastrzyki ? A jak długo jesteś z Daniell ?
- Tabletki o wiele lepsze a z Dan jestem od półtorej roku – odpowiedział dumny z siebie
- O to długo moje gratulacje – powiedziałam
- Dziękuje – chciał coś powiedzieć ale usłyszeliśmy otwierające się drzwi od domu – cicho chyba przyszli.
W całym korytarzu było słychać bełkoty Zayna i Louisa oraz śmiech Hazzy i Ashley. Wyszliśmy z kuchni i zobaczyliśmy siedzącego Zayna, Louisa a koło nich stał Harry przytulony do Ashley.
- Dobra pijaku wstawaj z tej podłogi – powiedział Liam do Louisa
- Zostaw mnie ja nie chcę. Nie dasz mi do zjedzenia tych brokuł. O nie oddawaj moje marchewki. Tylko nie to proszę – Lou krzyczał a na końcu się rozpłakał.
Siedziałam na ziemi trzymając się za brzuch ze śmiechu. Liam też dławił się już śmiechem. Zaprowadził go do pokoju a ja pilnowałam reszty.
- Ej możesz mi powiedzieć gdzie są te drzwi do Narnii. Poczekaj nie mogę tak iść – mówił Zayn przez sen poprawiając włosy.
Liam przetransportował Zayna i Harrego a ja zabrałam Ashley.  W pokoju szarpała się ze mną.
- Ja nie idę spać !!!!!!!!!! Puść mnie !!!!!!! – krzyczała
- Ash uspokój się – trzymałam ją za ręce
- Pójde spać, jeśli Harry tu przyjdzie – odpowiedziała
Zdziwiło mnie to, co powiedziała. Lekko ją pchnęłam a ona już spała. Po całej akcji zeszłam na dół sprawdzić czy Liam jeszcze jest w kuchni.
- Oni już śpią a ty czekasz na kogoś ? – zapytałam z uśmiechem
- Też już idę tylko dokończę mleko – odpowiedział z białymi wąsami nad ustami
- O której mamy być w studio ??
- Około 11:30
- Spoko to powodzenia, że oni wstaną. Dla przypomnienia jest już wpół do czwartej.
- Jej tak późno ! Dobra to ja idę spać. Dobranoc .
Stałam w drzwiach, Liam wychodząc dał mi buziaka w policzek i jeszcze raz powiedziała Dobranoc. Wzięłam butelkę wody i poszłam spać.
**Louis**
Obudziłem się rano ze strasznym  kacem. Spojrzałem na zegarek była 10. Ubrałem luźny dres i zszedłem na dół. Prawie wszyscy siedzieli już na dole oprócz Zayna, Nialla, Harrego i Ashley.
- Cześć wszystkim. Jest jeszcze może woda do picia ?? – zapytałem
- Tak mamy całą zgrzewkę jak chcesz – odpowiedział Liam
Wziąłem jedną i wypiłem chyba połowę na raz. Usiadłem naprzeciwko dziewczyn.
- Dziewczynki jak się spało ?
- A dobrze nie narzekam. A tobie Lou jak się spało ? – zapytała Evelyn
- Również dobrze tylko nie pamiętam jak znalazłem się w łóżku.  Ostatnie co pamiętam to jak kończyliśmy kolejkę, więcej nic nie wiem.
Liam i Caroline zaczęli się śmiać. Z tego powodu, że wolno wszystko załapywałem i nie wiedziałem o co chodzi zapytałem ich.
- Z czego tak się śmiejecie ?
- Z tego, że ja ciebie zaniosłem do łóżka – powiedział Liam
Później opowiedział nam wszystko to co mówiłem. Evelyn mało nie spadła z krzesła a ja prawie zapadłem się pod ziemię ze wstydu.
- Hehe ale się uśmiałam – powiedziała Evelyn wycierając łzy – to my pójdziemy obudzić resztę skoro mamy być na 11:30 w studio.- powiedziała porywając ze sobą Caroline
- Co się stało, że Carola taka dziwna dzisiaj ? – zapytałem
- Stary to nic nie pamiętasz ?- zapytał zdziwiony Liam
Opowiedział mi wszystko co wyprawiałem w klubie. Znowu zrobiło mi się strasznie głupio.
- Tylko nie wiem co się działo jak my już wróciliśmy do domu bo wy zostaliście dłużej od nas – powiedział Liam
- Cholerka dopiero się poznaliśmy a ja już takie rzeczy wyprawiam. Wiesz gdybym nie był z Eleanor to jeszcze ale gdyby ona się dowiedziała ….. Muszę ją przeprosić.
- No więc wiesz jak zachowujesz się po pijaku. Przeprosiny to najlepsze co możesz teraz zrobić.
Zjadłem śniadanie a po chwili wszyscy byli już na dole.
- Jejku jaki jestem głodny – krzyczał Niall schodząc ze schodów
- Niall zamknij się głowa mnie boli – warknął Harry
Wpadli do kuchni. Niall rzucił się na lodówkę, Hazza sięgnął po wodę a Ash usiadła nieprzytomna przy stole. Doprowadziliśmy się do porządku i o 11 ruszyliśmy do studia. Za kierownicą było mi trochę nie dobrze ale to przez to, że przesadziłem z alkoholem. Koło studia spotkaliśmy naszego menadżera.
- Witajcie chłopcy, witajcie dziewczyny mamy zaszczyt pracować dzisiaj z najlepszymi. Proszę was nie popsujcie tego.
- A czy będziemy coś rozumieć z tego co oni mówią ? – zapytał Niall jedząc mleczną kanapkę
- Tak oczywiście. Jest tam dwójka ludzi, którzy mówią po angielsku. Po za tym macie jeszcze dziewczyny.
Weszliśmy niepewnie do ogromnego budynku. Na trzecim piętrze mieściło się wielkie studio nagraniowe. Nasz menadżer zabrał ze sobą podkłady naszych piosenek.
- Cześć miło nam was poznać. Jestem Tim a to jest mój brat Matt – powiedział facet siedzący koło konsolety.
- Cześć. Jestem Liam to jest Zayn, Harry, Niall i Louis – mówił Liam wytykając po kolei palcem.
- A co to za młode damy ? – zapytał Matt
- To są finalistki X-Faktora. Madie, Ashley, Katty, Evelyn i Caroline – odpowiedziałem
- Bardzo nam miło. To co chłopcy zapraszam do środka a was dziewczyny tutaj na kanapę. – powiedział Tim
Wszyscy weszliśmy do środka, przygotowane były mikrofony i słuchawki. Mieliśmy nagrywać ,,Moments’’. Każdy z nas śpiewał swoje wersje. Spoglądałem tylko raz na Matta raz na dziewczyny. Było widać, że to coś nowego dla nich. Ku mojemu zdziwieniu udało nam się nagrać piosenkę za jednym razem.
- To może dziewczyny wejdą teraz i coś nam zaśpiewają ?? – zaproponował Tim
- No dawajcie oczarujcie nas – powiedziałem
- Pokażcie co potraficie – dopowiedział Zayn
- Zawstydźcie chłopaków i pokażcie, że śpiewacie lepiej niż oni – buntował nas Matt
- Dobrze tylko jaką piosenkę ?- zapytała Katty
- Jaką chcecie – powiedział Niall
- Hmm……. To może ,,What makes you beautiful ‘’ – zaproponowała Ashley
- Spoko jeśli chcecie – powiedział Harry
Dziewczyny otrzymały teksty i weszły do środka.
*****Katty ********
W środku podzieliłyśmy się tekstem. Śpiewałyśmy według podziału chłopców. Bosko się czułam stojąc tam, śpiewając i patrząc na ich reakcje. Nie słyszałam jak dziewczyny wykonują swoje kawałki bo miałam słuchawki. W połowie piosenki otworzyły się drzwi do studia ….....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz