Kolejny raz siedziałaś w kącie z podwiniętymi kolanami. W
pokoju było strasznie duszno i ciemno. Widziałaś tylko zarys swojego klienta,
który zabiera swoje rzeczy i opuszcza pomieszczenie. Zawsze w takich momentach
brzydziłaś się siebie i tego co zrobiłaś. Nie miałaś innego wyjścia ponieważ
twoja mama była bardzo chora i potrzebowała pieniędzy na leczenie.
Zastanawiałaś się gdzie w tym momencie jest twój ojciec. Przecież on powinien
być przy tobie i pomagać ci przejść przez chorobę mamy. Jednak on wolał pić,
wolał zadawać się z jakimiś obleśnymi typami zamiast być teraz koło ciebie i
swojej żony. Nienawidziłaś go za to, że wybrał taką drogę.
- Witaj kochana kolejny zadowolony klient. Oby tak dalej –
powiedział do ciebie twój ,,szef’’ klepiąc cię po pośladku – Masz tutaj swoją
część – rzucił ci pieniądze na łóżko i wyszedł. To właśnie ten facet pomógł ci
zdobyć pieniądze ale to również przez niego stałaś się tym kim jesteś.
Otworzyłaś okno, ubrałaś szlafrok i wyszłaś z pokoju. Korytarz był długi,
przechodziłaś koło kilkunastu pokoi. Część była jeszcze zamknięta a część już
otwarta. Zeszłaś do holu.
- [T.I] gdzie się wybierasz? – zapytał cię jeden z pupilków
twojego szefa.
- Mam zamiar się przewietrzyć – odpowiedziałaś.
- To wróć do pokoju za chwilę masz następnego klienta –
powiedział z uśmieszkiem.
Wściekła wróciłaś do swojego pokoju. Poprawiłaś łóżko,
doprowadziłaś się do porządku i czekałaś. Uczucia były jednak silniejsze i
zaczęłaś płakać. Bałaś się kolejnego faceta bo nie wiedziałaś czy on nie będzie
taki jak poprzedni. Równo o 14 do twojego pokoju wszedł wysoki brunet o
czekoladowych oczach.
- Cześć ty jesteś [T.I]? – zapytał.
- Tak wejdź proszę – powiedziałaś siadając na brzegu łóżka.
- Masz piękne imię. Jestem Zayn – odpowiedział podając ci
rękę. Zachowywał się inaczej niż pozostali faceci. Nie był zachłanny, nie
przechodził od razu do sprawy. Usiadł koło ciebie i spojrzał w twoje przerażone
oczy.
- Mam pytanie boisz się mnie? – zapytał łagodnie.
- Boje się każdego faceta, który tutaj przychodzi –
powiedziałaś przez łzy.
Przysunął się do Ciebie i objął swoją ręką. Pozwolić ci
chwilę popłakać.
- [T.I] co się stało? Czemu płaczesz? – zapytał z troską.
- Jak widzisz jestem prostytutką ale nie z własnej woli.
Czytałam ogłoszenie o dobrze płatnej pracy a nie wiedziałam, że wyląduje w
burdelu. Muszę zarabiać ponieważ moja mama jest chora i nie stać ją na wykup
wszystkich leków. Mam 20 lat a jestem tutaj od dwóch. Nie mam nikogo bliskiego
poza mamą – odpowiedziałaś.
- Przepraszam, że zapytam a co z twoim ojcem?
- Dla mnie mój ojciec nie istnieje! – krzyknęłaś – On wolał
wszystko przepić niż dać na jedzenie lub na leki. – zamyśliłaś się – Kiedyś
było zupełnie inaczej. Ojciec pomagał, był cały czas przy mnie. Był dla mnie
jak przyjaciel i ojciec w jednym. Później zaczął się kłócić z mamą ona
zachorował a on nie dał sobie rady i znalazł pocieszenie w butelce.
- Cholernie ci współczuje, że musiałaś przejść przez takie
piekło. Nie wiesz co się z nim teraz dzieje? – spytał
- Albo nie żyje, albo siedzi w więzieniu lub chodzi jeszcze
po tym świecie. Nie obchodzi mnie to. – powiedziałaś – Zayn widzę, że ty jesteś
wychowanym facetem to co ty robisz w takim miejscu jak to? – zapytałaś
- Chwila słabości a poza tym chciałbym zmienić coś w swoim
życiu, chociaż na chwilę zapomnieć o otaczającym mnie świecie. – odpowiedział
cały czas patrząc się na ciebie swoimi czekoladowymi oczami.
- Ty przyszedłeś tutaj aby coś w sobie zmienić a ja
chciałabym stąd uciec i nigdy nie wrócić. – powiedziałaś.
- Nie możesz odejść? – spytał zaciekawiony.
- Właśnie nie mogę bo wszystko jest nielegalne. Odeszłabym a
on mógłby mi coś zrobić bo jest zdolny do wszystkiego.- pokazałaś mu swoje
siniaki. - On obawia się, że któraś z nas zgłosi to na policję i pójdzie siedzieć.
Jesteśmy tutaj praktycznie przetrzymywane. Pieniądze mamie wysyłam pocztą bo
nie mogę opuścić terenu. – odpowiedziałaś nerwowo ściskając dłonie.
- Pomogę ci się uwolnić z tego okropnego miejsca. –
powiedział stanowczo – Mój przyjaciel ma wujka, który jest adwokatem więc
postara ci się pomóc. – opowiedział.
- Ale Zayn ja nie mogę odejść bo wtedy nie będę miała
pieniędzy. – powiedziałaś a po twoich policzkach spłynęły łzy.
- O prace się nie martw coś dla ciebie zawsze się znajdzie.
Nie pozwolę abyś tutaj była. – powiedział a w jego oczach było widać złość.
- Ale dlaczego chcesz mi pomóc? – zapytałaś.
- Bo nie mogę patrzeć jak taka piękna dziewczyna cierpi
przez takich dupków. Przy okazji pomożemy też innym dziewczynom.
- Dziękuje ci Zayn za wszystko! – powiedziałaś dając mu
buziaka w policzek. – Ale jak chcesz to zrobić?
- Najprościej na świecie zgłoszę to na policję niech
sprawdzą co tutaj się dzieje. Podaj mi swój numer to napisze ci o której zjawi
się policja. – odpowiedział wyciągając komórkę. – Potem założy się sprawę w
sądzie. Masz może jakiś kontrakt lub umowę, którą z nim podpisywałaś?
- Ma tutaj chcesz to ją zabierz ze sobą. - powiedziałaś
dając mu białą teczkę.
- Oferta handlowa – ciekawy handel – mówił czytając umowę. –
Dobra będę szedł bo długo tutaj siedzę. Trzymaj ode mnie- powiedział dając ci
do ręki trochę pieniędzy.
- Jeszcze raz Zayn dziękuje ci bardzo za wszystko. –
powiedziałaś rzucając mu się na szyje. Objął cię w pasie. Spojrzał w twoje
oczy, które nie były przerażone tylko naładowane nadzieją. Złączyłaś wasze usta
w namiętnym pocałunku. Wplątałaś swoje dłonie w jego włosy. Chociaż tak mogłaś
mu się po części odpłacić za to co on chce zrobić dla ciebie.
- Będę dzwonić. Do zobaczenia [T.I] – powiedział i wyszedł.
Poczułaś motylku w brzuchu i po raz pierwszy od kilku lat
zagościła u ciebie radość i nadzieja na lepsze jutro. Około 20 dostałaś smsa od
Zayna :,, Za pół godziny będzie policja. Uważaj na siebie. Całuje! Zayn’’ I tak
jak napisał o 20 pod waszym blokiem zjawiła się policja. Wyjrzałaś przez okno i
zobaczyłaś pięciu policjantów w mundurach i dwie osoby ubrane normalnie.
Zauważyłaś, że za nimi podąża Zayn. Zeszłaś na dół razem z resztą dziewczyn.
Policja akurat zamierała waszego ,,szefa’’ do radiowozu a razem z nim jego
pupilków.
- Drogie panie poproszę o wasze umowy zawarte z tym
człowiekiem. – powiedział jeden z mundurowych. Zgłosiłaś mu, że twoje papieru
już dostali od Zayna. Wszystkie przyniosły swoje białe teczki.
- Teraz zawieziemy was na komisariat i tam złożycie
zeznania.
Policjant pozwolił ci jechać z Zaynem. Na komisariacie
opowiedziałaś wszystko tak jak to usłyszał od ciebie Zayn. Następnego dnia
pojechaliście do wujka jego przyjaciela i załatwiliście sprawę w sądzie.
**Pół roku później**
W całej sprawie brało udział aż 25 dziewczyn
przetrzymywanych przez Johna F. Usłyszał zarzuty i dostał karę 15 lat
pozbawienia wolności bez możliwości wcześniejszego opuszczenia więzienia. Po
woli wracasz do rzeczywistości. Znalazłaś pracę w barze szybkiej obsługi,
wynajęłaś dla siebie niedużą kawalerkę w centrum miasta. Twoja mama wraca do
zdrowia a opiekuje się nią jej młodsza siostra. Od trzech miesięcy jesteś w
szczęśliwym związku z Zaynem. Pewnego wieczoru kiedy akurat sprzątałaś w kuchni
usłyszałaś pukanie do drzwi.
- Witaj kochanie. – powiedział Zayn wręczając ci bukiet
czerwonych ust. W zamian ty pocałowałaś go w usta. Posiedzieliście razem
rozmawiając o przyszłości.
- Wiesz co powiem ci coś.- zaczęłaś mówić – Jestem gotowa. –
na jego ustach zagościł uśmiech.
- Ale na pewno wszystko już jest ok? – zapytał obejmując
cię.
- Tak a po za tym wiem, że przy tobie jestem bezpieczna –
odpowiedziałaś a on zamknął twoje usta pocałunkiem. Wziął cię na ręce i zaniósł
do sypialni. Spędziliście pierwszą wspólną noc. Rano kiedy robiłaś kawę Zayn
przytulił cię od tyłu i szepnął do ucha:
- Nikt po za mną nie będzie podziwiał twojego pięknego
ciała.
Po roku Zayn oświadczył ci się a ty jesteś w 5 miesiącu
ciąży. Oczekujecie na przybycie waszego synka - Josh'a.
No i tak pojawił się kolejny imagin ♥ pomysł został zaczerpnięty od mojej przyjaciółki Weroniki <3 Dziękuje wam przy okazji za tak liczne odwiedziny i komentarze. Zachęcam do dalszego czytania :)
No i tak pojawił się kolejny imagin ♥ pomysł został zaczerpnięty od mojej przyjaciółki Weroniki <3 Dziękuje wam przy okazji za tak liczne odwiedziny i komentarze. Zachęcam do dalszego czytania :)