piątek, 11 stycznia 2013

Rozdział 22 ♥


***Madie***
Stałam i przypatrywałam się całej sytuacji jaka zaistniała między Liamem a Harrym. Bałam się, że któreś z nich nie wytrzyma i przyłoży drugiemu. Niall porwał Katty do góry bo najwyraźniej nie chcieli widzieć co będzie dalej. Nie tylko ja stałam zaszokowana, reszta również stała w bezruchu.
- Nie chce mi się na ciebie patrzeć. – powiedział Liam i poszedł do góry. Harry usiadł na skraju kanapy a po jego minie było widać, że był wściekły. Lou i Zayn poprosili nas abyśmy poszły do kuchni bo chcą z nim pogadać jak to powiedzieli po męsku. Siedziałyśmy w kuchni w totalnej ciszy kiedy zadzwonił mój telefon.
- Słucham. –powiedziałam.
- Cześć Mad tutaj Justin. – usłyszałam jego ciepły głos.
- O cześć. Co słychać ??
- Właśnie za 15 minut będę koło waszego domu może dasz się zaprosić na obiad ?? – zapytał.
- Z miłą chęcią.
- To do zobaczenia za kwadrans. – odpowiedział i się rozłączył.
Ile sił w nogach pobiegłam do pokoju, ubrałam letnią sukienkę, włosy splotłam w luźnego warkocza a na twarz nałożyłam odrobinę makijażu. Wyszłam z domu a nikt nawet tego nie zauważył. Na podjeździe stało duże czarne audi. Wsiadłam na miejsce pasażera a Justin przywitał mnie buziakiem w policzek.
- Prześlicznie wyglądasz. – powiedział przekręcając kluczyk w stacyjce. Lekko się zarumieniłam ale moje duże okulary przeciw słoneczne wszystko skorygowały. Jechaliśmy gdzieś 20 minut i dotarliśmy do uliczki oddalonej od centrum o dobre 10 minut jazdy. Weszliśmy do niedużej kawiarenki, w której jedynie siedziała starsza para. Zajęliśmy miejsca i po chwili czekaliśmy już na nasze zamówienia.
- Zaprosiłem cię tutaj ponieważ muszę ci coś ważnego powiedzieć. – kiedy wypowiadał te słowa serce przestało mi bić.
- Znamy się od miesiąca ale musze stwierdzić, że jesteś mi bardzo bliską osobą. Dziś wieczorem wyjeżdżam do Francji na miesiąc. – mówiąc to patrzył prosto na mnie oczekując ode mnie odpowiedzi. Zacisnęłam pięść powstrzymując swój ból.
- Wiem, że dla ciebie to może być trochę dziwne ale chciałbym abyś pojechała ze mną, zwiedziała Francję. – powiedział łapiąc mnie za rękę.
- Jak sobie to wyobrażasz ?? – zapytałam.
- Pojadę z tobą do Simona i po prostu z nim porozmawiam bo nie widzę lepszego wyjścia. Tylko teraz od ciebie zależy czy tego chcesz ? – zapytał.
- Oczywiście, że bym chciała. – odpowiedziałam mu po chwili ciszy. Na jego twarzy pojawił się uśmiech a na moich ustach zagościły jego ciepłe usta. Siedzieliśmy tam do 21 tak dobrze nam razem było. W samochodzie odpłynęłam całkowicie w marzenia jak ten miesiąc mógłby wyglądać. Kiedy dojechaliśmy do domu Justin poszedł porozmawiać z Simonem a ja starałam się odnaleźć dziewczyny. Wszystkie siedziały w pokoju Evelyn i o czymś plotkowały.
- A gdzie ty się podziewałaś cały dzień ?? – zapytała mnie Ashley.
- Na randce byłam…. – powiedziałam pewna siebie.
- O a kto jest tym szczęśliwcem ?? – zapytała Katty.
- Za chwilę zobaczycie……
Posiedziałyśmy pogadałyśmy a ja nadal nie zdradziłam im kto to jest. Około 21:30 do pokoju zapukał Simon.
- Dobry wieczór dziewczyny. Madie zapraszam ze mną. – powiedział otwierając szerzej drzwi. Na jego twarzy zauważyłam uśmiech co oznaczało, że wyjeżdżam do Francji. Czym prędzej udałam się do pokoju i spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy. Chwilę później byłam już w samochodzie w drodze na lotnisko. Zaczynam wspaniały miesiąc………

****************
Postanowiłam odejść od nich aby wszystko poukładać sobie w głowie. Z bagażami przemieszczałam się po wszystkich ulicach Berlina, bez celu błądziłam do późnych godzin wieczornych. Od kiedy wyszłam z domu minęły dwa dni a mój telefon dzwoni co chwilę. Nie chcę z nikim rozmawiać, nie teraz. Zastanawiacie się gdzie spędziłam te dwa dni ? Cóż przeszłam cały Berlin a w nocy zatrzymałam się w małym motelu, w którym było pełno prostytutek ale również zwykłych ludzi. Wieczorem kiedy zbliżała się druga noc poza domem zakwaterowałam się w motelu i wyszłam na miasto.  Spojrzałam na wyświetlacz telefonu 50 nieodebranych i 30 sms-ów. Nie wiem czy jeszcze kiedyś się z nimi zobaczę. Usiadałam na pobliskiej ławce wpatrując się w księżyc. Był 28 sierpnia wieczory więc było jeszcze bardzo ciepłe.
- Cześć maleńka. – usłyszałam zachrypnięty głos obok mnie. Spojrzałam i ujrzałam łysego faceta z ogromnym tatuażem na szyi. Odsunęłam się od niego.
- Spokojnie kochana nie zrobię ci krzywdy. – powiedział kładąc rękę na moim udzie. Zrzuciłam ją a on chwycił mnie za nadgarstek.
- Lubię takie zadziorne małolaty jak ty. – powiedział całując mnie mimo mojego sprzeciwu.  Drugą rękę miałam wolną więc uderzyłam go w twarz. Od w zamian chwycił mnie za policzki.
- Czy ty smarkulo wiesz z kim zadzierasz ?? – zapytał po czym dostałam w policzek. Zwinęłam się z bólu a ten chcąc dokończyć rozmowę pociągnął mnie za włosy.
- Jeszcze z tobą nie skończyłem. – powiedział i wyjął z kieszeni  woreczek z białym proszkiem. Przeraziłam się kiedy to zobaczyłam.
- Wiesz każda tak kończy jeśli ze mną zadrze. – odpowiedział z premedytacją po czym wrzucił mnie z ławki i usiadł na mnie blokując mi jakiekolwiek ruchy. Wziął moją rękę i przejechał po niej scyzorykiem. Poczułam silny ból a po chwili po całej ręce płynęła mi krew. Rana była głęboka gdzieś na pół centymetra a długa na 5 cm. Płakałam i błagałam go aby przestał. Posypał mi ranę tym białym proszkiem po czym otworzył mi usta i wsypał resztę z woreczka. Nie czułam bólu a świat zaczął mi wirować. Po 10 minutach stał nade mną szyderczo się śmiejąc.
- Twój koniec jest bliski szmato. – powiedział i odszedł. Leżałam tak na tym trawniku a nogi i ręce odmawiały mi posłuszeństwa. Modliłam się aby ktoś mnie uratował, nie byłam w stanie wydać z siebie żadnego dźwięku. Moje powieki stawały się coraz cięższe aż w końcu całkiem się zamknęły. Zastanawiałam się czy to już mój koniec ?? Czy właśnie w taki sposób mam odejść z tego świata? ? Czy już nigdy nie zobaczę tych wszystkich wspaniałych ludzi ??Z całych sił starałam się otworzyć oczy. Nadaremnie…….  Szłam dalej w stronę jasnego światła……….



Przepraszam, że tak krótko ale chcę was potrzymać w niepewności.... :) Wielkie dzięki za 10 komentarzy pod ostatnim rozdziałem ♥ Nie wiecie ile to dla mnie znaczy, zwłaszcza te wasze miłe słowa :* umówmy się tak pod rozdziałem znajduje się 5 komentarzy ja dodaje nowy rozdział :)  

13 komentarzy:

  1. barzo fajne :) nie mogłem się już doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  2. ODRAZU KIEDY WSTAŁAM ZABRAŁAM SSIE DO CZYTANIA. NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ NEXTA I CHCE WIEDZIEĆ CO Z CAROLINE? BARDZO FAJNE HISTORYJKI WYMYŚLASZ !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Przyjaciółka Poleciła Mi Twój Blog Wczoraj.Przeczytałam Wszystkie Rozdziały I Były Poprostu Super!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. szczerze? super blogg a w niekturych częściach mi łezki poleciały haha O_o pisz dalsze ćzęsci

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne , czekam na nowy <3 coś mi sie wydaje że już dziś albo jutrooo dodasz kolejnn

    OdpowiedzUsuń
  6. Next please !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. mam 16 lat i (wiem że to dziwne) ale jestem chłopakiem a jakoś czytamm tego bloga i mi sie podoba i chce 23 rozdział ja tam lubie 1D I NIE ŻEBYM BYŁ GEJEM CZY COŚ....KIEDY 23 ROZDZIAŁ?

    OdpowiedzUsuń
  8. KIEDY NEXT? OLLAA ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. następne miało być po 5 komentach?! ajest już chyba 9?

    OdpowiedzUsuń
  10. o kurde to tak wciąga.... nie moe sie już doczekać....super stronka, kocham ją <3

    OdpowiedzUsuń
  11. prooszem dodaj już nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest wieczór ,next please!!!

    OdpowiedzUsuń