***Eleanor***
Bałam się kiedy karetka przewiozła mnie do szpitala bo obawiałam się
najgorszego. Stan przedrzucawkowy to jeszcze nie wyrok. Udało się i wszystko
jest dobrze. Dzisiaj w sobotę miał przyjechać po mnie Louis. Rano otrzymałam
wypis ze szpitala oraz wskazówki na następne miesiące. To już marzec więc do
porodu niecałe trzy miesiące. Zastanawiam się jak to będzie. Chowając piżamę,
gazety, kapcie i inne drobiazgi pomyślałam, że chcę aby maluszek był już z
nami. Około 13 usłyszałam pukanie do drzwi.
- Witaj przyszła mamusiu. – powitała
mnie Katty z Caroline a za nimi wszedł Liam i Niall.
- O witajcie przepraszam ale nie spodziewała się was tutaj. – powiedziałam
zdziwiona.
- Tak wiemy, że miał przyjechać Lou ale w takim stanie nie dałby rady
prowadzić. – odpowiedział mi Niall.
- Byliśmy wczoraj w barze. – dopowiedziała Katty.
- To twoje ? – spytał Liam łapiąc na torbę.
- Tak, tak. Możemy już iść. – powiedziałam zadowolona. Droga do domu zleciała
mi szybko bo bardzo stęskniłam się za domowym łóżeczkiem. W domu przywitało mnie 5 nietrzeźwych buziek.
- Witaj El. – powiedział Hazz z Zaynem podnosząc butelki z wodą jakby chcieli
wznieść toast.
- Hej a gdzie mój narzeczony ? – spytałam.
- W łazience poszedł się ogarnąć. – odpowiedziała Evelyn. Liam zaniósł moją
torbę do pokoju a sama zajrzałam do łazienki gdzie spotkałam Lou.
- O już jesteście. – powiedział przytulając się do mnie. Świeżo wykąpany i
ogolony wcale nie wyglądał jakby wczoraj wypił za dużo. – Stęskniłem się za
wami. – dokończył lekko całując moje usta. Wyszliśmy z łazienki i udaliśmy się
do pokoju.
- Lou co dalej ? – spytałam siadając na łóżku.
- O co chodzi ??
- Poród zbliża się ogromnymi krokami. Ty wyjedziesz za kilka dni a co ja mam
zrobić ? – spytałam.
- Masz jeszcze dziewczyny, które chodzą do końca kwietnia do szkoły i mają
matury więc do mojego wolnego nie będziesz sama. – odpowiedział łapiąc mnie za
ręce.
- Skarbie ale po maturze dziewczyny z pewnością będą chciały wyjechać na
studia. – wtrąciłam.
- A może wrócisz do Manchesteru tam będziesz miała mamę i znajomych. –
powiedział niepewnie. – Albo któraś z dziewczyn wybiera się tam na studia.
Musimy zapytać. – dopowiedział już z większym przekonaniem. Może Louis ma rację wrócę do Manchesteru i tam
się zaklimatyzuję jednak najpierw muszę porozmawiać z dziewczynami. Wyjrzałam
do kuchni a tam nieprzytomna Ashley i Evelyn. Na sofie spał Harry i Zayn więc
udałam się do pokoju Katty. Delikatnie zapukałam i otworzyłam drzwi.
- Kat możemy chwilę porozmawiać ? – spytałam kiedy zobaczyłam jej postać
siedzącą przed laptopem a Nialla z gitarą na łóżku.
- Oczywiście coś się stało ? – zapytała odchodząc od biurka.
- Wiesz dobrze, że jestem blisko porodu a wy chyba nie będziecie tutaj
studiować dlatego przyszłam się zapytać czy masz zamiar wyjechać. –
powiedziałam na jednym oddechu.
- My wszystkie mamy zamiar wyjechać. Ja planuje przeprowadzkę do Leeds, Ashley
do Liverpoolu, Evelyn robi rok przerwy w Newcastle lub Cardiff. Natomiast
Caroline wacha się między Londynem a Manchesterem więc chyba będzie najlepiej
jak z nią porozmawiasz. – odpowiedziała uśmiechnięta. Podziękowałam jej za
informację i udałam się do pokoju naprzeciwko. Zapukałam i otworzyłam drzwi.
Carola siedziała po turecku na łóżku Liam opierał się o jej nogi i razem przeglądali
jakiś zeszyt.
- Nie przeszkadzam ? – spytałam.
- Nie skądże. Właśnie powtarzałam materiał a Li mi pomagał. – odpowiedziała
czule całują Liama w czoło. – Czy coś się stało ? – spytał Payne.
- Dowiedziałam się, że wszystkie wyjeżdżacie na studia i słyszałam o twoim
wyjeździe do Londynu lub Manchesteru czy to prawda ? – spytałam siadając na
krzesło obok biurka.
- Tak ale to gdzie pojadę zależy od tego gdzie mnie przyjmą. – odpowiedziała. –
Właśnie El ja też chciałam cię o coś zapytać. – dopowiedziała a Liam uważnie
wsłuchiwał się w jej słowa.
- Słucham cię. – powiedziałam.
- Gdybym dostała się na uczelnię do Manchesteru mogłabym się u ciebie zatrzymać
przez jakiś czas ? – zapytała a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Miałam cię o to pytać. Oczywiście, że będziesz mogła a po za tym nie chcę
mieszkać sama. – powiedziałam na co ona wstała i się do mnie przytuliła. Ucieszyłam się, że będę mieć lokatorkę a co
najważniejsze, że nie będę sama podczas nieobecności Louisa. Wróciłam do pokoju
gdzie Lou leżał na łóżku a przed sobą miał laptopa.
- I co dowiedziałaś się czegoś ?? – zapytał.
- Caroline może będzie się przeprowadzać do Manchesteru. – odpowiedziałam
uśmiechnięta zajmując wolne miejsce koło niego. - Co oglądasz ?
- Ehhhh………. myśleliśmy, że nikt nie wie gdzie jesteśmy a tutaj proszę bardzo. –
mówił otwierając przeglądarkę. – Serwis plotkarski najwyraźniej ktoś z ich
redakcji był wczoraj w klubie i porobili nam kilka fotek. – dokończył a po jego
minie było widać, że jest mu głupio. Spojrzałam na zdjęcia : Niall z Kat przy
stoliku, Carola z Liamem w pocałunku na parkiecie i kilka następnych ujęć.
Oglądałam dalej i w końcu zobaczyłam zdjęcie pijanego Louisa, który sięgał po
kolejny kieliszek. Pozostałe zdjęcia pokazują ich akurat jak zbierają się do
wyjścia. Najlepsze było to, że na żadnym zdjęciu nie widać twarzy dziewczyn. Dwa wyjścia albo
kiepski fotograf albo chciał uratować im trochę anonimowości.
- Okropne zdjęcia. – skomentował krótko Lou.
- Bardzo twarzowe. – zaśmiałam się. - Na
szczęście nie obściskujesz się z żadną laską. – dopowiedziałam.
- Jakbym mógł zdradzić moją ukochaną i rosnące szczęście ? – zapytał dotykając
mojego brzucha po czym go ucałował.
- Będziesz wspaniałym ojcem. – powiedziałam kiedy położył się obok mnie
trzymając dłoń na moim brzuchu.
- A ty cudowną matką. – odpowiedział całując lekko moje usta. – Właśnie
kochanie co ze ślubem wiesz przecież, że chcę aby nasze maleństwo miało moje
nazwisko tak samo jak ty.
- Ale czy ty chcesz to uczynić przed porodem czy po ?
- Najlepiej przed. Jest połowa marca to może na początku kwietnia ? – spytał a
mnie zamurowało. Fakt i szybciej tym lepiej i mniejsze ryzyko, że w trakcie
ceremonii zacznę rodzić.
- Tak tylko jestem ciekawa jak na to zareagują nasi rodzice.
- Muszą się z tym pogodzić innego wyjścia nie widzę. Ja zajmę się salą, całą
ceremonią i jej oprawą a ty skarbie wybierz wystrój Sali, suknie oczywiście a
razem ustalimy menu i listę gości. Co ty na to ? – zapytał a ja nawet nie wiem
kiedy on sięgnął po kartkę i wszystko uważnie zapisywał.
- Może być tylko gdzie odbędzie się wesele ?? -
zapytałam bo my jesteśmy z dwóch różnych miast a teraz mieszkam w
Berlinie.
- Najlepiej w Manchesterze bo i twoi bliscy i moi bliscy będą mieli nie za
daleki dojazd.
- Widzę, że ci na tym bardzo zależy. – powiedziałam łapiąc go za dłoń kiedy
jeszcze dopisywał coś na kartkę.
- Chcę abyś uczyniła mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Kocham was a
to, że będziemy małżeństwem to tylko formalność bo nic nie zmieni moich uczuć
do ciebie. – powiedział a w moich oczach poczułam łzy. Nie odpowiedziałam mu
nic tylko pocałowałam go najczulej jak potrafiłam.
- Cieszę się, że trafiłam na tak wspaniałego faceta jak ty. – odpowiedziałam
gładząc jego policzek swoją dłonią. Nie wiem kiedy a dobiła już godzina 15:30.
Strasznie szybko leci ten czas w obecności Louisa i chłopców. Wyszliśmy z
pokoju a po całym mieszkaniu roznosił się zapach przypraw i jakiejś sałatki.
- Zaklepujcie sobie dwa, trzy dni na początku kwietnia. – powiedział Lou kiedy
byliśmy już przy stole.
- A po co ? – zapytał Niall, który miał już pełną buzię jedzenia.
-A po to, żeby bawić się na naszym weselu. – odpowiedział a dziewczyny aż
podskoczyły. Obiad zjedliśmy w spokoju a później posypała się lawina pytań.
Dziewczynki z chęcią zgodziły się mi pomóc. Czułam, że to będzie cudowny dzień.
Z nudów włączyłam laptopa i zaczęłam przeglądać suknie ślubne. Co jedna to
lepsza ale zapomniałam o tym, że jestem w ciąży i nie zmieszczę się w żadną z
nich. Zanim straciłam całkowicie humor w
wyszukiwarkę pisałam ,,Suknie ślubne dla ciężarnych’’ po dłuższych
poszukiwaniach znalazłam krój, który spodobał mi się najbardziej http://www.boskislub.pl/wp-content/uploads/2013/02/db0649e66d.jpg Była po prostu idealna, czym prędzej wydrukowałam
sobie zdjęcie i udałam się do dziewczyn.
***Harry***
Czyli to prawda Louis się żeni. Zawsze myślałem, ze tym pierwszym będzie Liam a
tutaj taka niespodzianka. Do dziś pamiętam nasz pocałunek w łazience. Może
warto przyznać się do tego ??? Nie, nie
mogę zniszczył bym sobie i jemu życie. Chcę aby był szczęśliwy, z pewnością
sprawdzi się w roli męża i ojca ale co z zespołem ?? Czy zejdziemy na dalszy
plan bo Lou zawsze powtarza, że dla niego rodzina jest najważniejsza. Nie
zadręczam się tym na razie. Cieszę się chwilą i tym, że mogę spędzić te kilka
dni przy Ashley. Eleanor pokazała nam zdjęcia z wczorajszego wypadu do baru.
Szczerze nie jestem zachwycony tymi fotkami ale dobrze, że nie widać twarzy
dziewczyn. Nadal chcemy aby pozostały anonimowe by nie odczuły na sobie wszystkich
hejtów. Oglądając te zdjęcia zdałem sobie sprawę, że fanki Liama najbardziej
ucierpią patrząc na nie. Ujęcie zdjęcia jest takie, że wyraźnie widać, że to
Liam i na dodatek całujący się z dziewczyną. Wszystko dobrze widać po za
twarzą. Po obiedzie dostałem smsa od Simona, że chce nas widzieć wszystkich w
studiu nagraniowym.
- Chłopcy jedziemy do studia. – krzyknąłem wychodząc z pokoju. Po chwili
wszyscy pojawili się w drzwiach oczekują wyjaśnień. - Simon chce się z nami widzieć. –
dopowiedziałem. Ubraliśmy się i ruszyliśmy do naszego niezawodnego busika.
Dzisiaj mieliśmy sobotę czyli w środę czekał nas powrót do UK. Kiedy zajechaliśmy pod studio okazało się, że
nikogo tam nie ma. Wściekli siedzieliśmy w samochodzie dobre pół godziny.
- O panowie wy już jesteście. – powiedział Simon kiedy otworzył drzwi od
samochodu.
- Tak jesteśmy tutaj już ponad pół godziny. – odpowiedział lekko zdenerwowany
Zayn.
- Harry nie napisałem ci o której macie być ?? – zapytał.
- Nie !!! Gdybyśmy wiedzieli o której będziesz przyjechalibyśmy chwilę za tobą.
– odpowiedziałem. Wkurzył mnie cholernie no ale cóż. Weszliśmy do środka gdzie
zajęliśmy dobrze znane nam miejsca.
- Słuchamy dlaczego chciałeś się z nami spotkać. – zaczął Liam.
- Po pierwsze wasze zdjęcia na portalu plotkarskim. Chcecie być rozpoznawalni
jako piwosze z baru czy jako boysband ??
- Jesteśmy tylko ludźmi !!! Mamy prawo do robienia tego co chcemy. – syknął
Niall.
- Wracając do rzeczy zostajecie dłużej w Berlinie ponieważ w przyszły czwartek
i sobotę dacie tutaj dwa koncerty a później kilka wywiadów. – powiedział a nam
automatycznie poprawiły się humory. Jakbym od razu zapomniał mu tego pół
godzinnego poślizgu.
- Muszę wam znaleźć jakiś hotel blisko miejsca koncertu. – powiedział Simon
otwierając laptopa.
- A nie możemy po prostu zostać dłużej u dziewczyn ? – zaproponował Liam a my zaczęliśmy
cieszyć się jak debile.
- Jeśli dla dziewczyn to nie problem to oczywiście. – odpowiedział z lekkim
uśmiechem. – Właśnie Liam twoje fotki z Caroline są najgorsze. – dopowiedział a
Li aż zrobił się czerwony ze złości.
- Dlaczego niby ? – spytałem za niego.
- Chłopcy postawcie się na miejscu waszych fanek wiecie jak one musiały się
poczuć oglądając te zdjęcia ??
- Simon ale ona jest moją dziewczyną !!! Dlaczego nie mówiłeś tak jak byłem z
Danielle ?? – krzyknął Liam.
- Mieliście zdjęcia jak dajecie sobie buziaki i ich była z dwa góra trzy a
teraz widać jak się całujecie. Chcesz
stracić fanki ?? – spytał go z dość dziwną miną Simon.
- Japier**** Simon !!! To co mam nie wychodzić nigdzie z moją dziewczyną czy
trzymać się od niej z daleka ?? Mam fanki tak to one powinny zrozumieć, że
jestem z nią szczęśliwy a nie przez jakieś zdjęcia nagle mnie nienawidzić
!!!!!!!!!! – krzyczał wściekły Liam a ja z chłopakami przytrzymywaliśmy go aby
nie zrobił nic głupiego. Posadziliśmy go na sofie co chwilkę zerkając w jego
stronę.
- Liam teraz jesteście na fali korzystajcie z tego na miłość jeszcze przyjdzie
czas. – odpowiedział z cwaniackim uśmiechem a we mnie coś zaczęło się gotować.
Liam wstał i wyszedł trzaskając drzwiami jak najmocniej potrafi. Siedzieliśmy w
ciszy dopóki Simon się nie odezwał.
- Wytłumaczcie mu później, żeby się tak nie denerwował.
- Coś jeszcze ?? – spytał rozdrażniony Niall.
- Nie możecie iść ale wpadnę do was tak za dwie godzinki porozmawiać z
dziewczynami. Tylko pilnujcie się panowie. – dokończył i opuściliśmy studio.
Nerwy Liama udzieliły mi się przez co przeklinałem pod nosem na wszystko. Gdy w
końcu opuściliśmy budynek zobaczyliśmy Payne’a stojącego przy busie z
papierosem w dłoni. Stanąłem zdziwiony przypatrując się mu co robi. Nie
dowierzałem, że nasz opanowany, przeciwnik tytoniu pali.
- CO ty robisz ?? – spytał Lou zabierając mu fajkę.
- Musiałem się od stresować. – odpowiedział. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy
do dziewczyn. Usiadłem na kanapie obok mnie Niall i Louis. Zayn zasiadł przy
stole a Liam poszedł chyba do łazienki.
- Co chciał Simon ? – zapytały dziewczyny chórkiem.
- Zjechał nas za fotki z baru, powiedział, że zostajemy tutaj jeszcze tydzień
bo damy dwa koncerty i kilka wywiadów oraz to, że przyjedzie z wami
porozmawiać. – powiedziałem.
- Gdzie Liam ? – zapytała Carola.
- Chyba w łazience. – odpowiedział jej Zayn a ona odwróciła się na pięcie i
poszła przed siebie. Opowiedzieliśmy dziewczynom o całej akcji z Simonem.
- A to szmaciarz jeden. – skomentowała krótko Ash.
- Niech on sobie nie myśli, że ja będę z nim normalnie rozmawiać. – powiedziała
Caroline, która najprawdopodobniej słyszała naszą opowieść. Tak jak mówił Simon
przyjechał około godziny 20:30 a my wszyscy siedzieliśmy już sobie wygodnie w
piżamkach.
- Dobry wieczór wszystkim. – przywitał się a Liam od razu wrócił do pokoju. –
Dziewczęta czy możemy porozmawiać ? – zapytał.
- Zapraszamy. – powiedziała z opanowaniem Katty.
- Czy to nie będzie problem aby panowie zatrzymali się u was jeszcze przez
tydzień ? ?
- Nie oczywiście to dla nas czysta przyjemność. – odpowiedziała mu Evelyn.
- Tylko proszę was zachowujcie się jakoś jak będziecie chcieli gdzieś wyjść. – dopowiedział
a jego wzrok wylądował na Caroline.
- Sugeruje pan coś ? – zapytała go lekko zdenerwowana.
- Po prostu nie chcę aby chłopcy stracili fanów przez wasze widzimisie. –
powiedział pewny siebie.
- Widzimisie ??? Fanów czy tylko osoby, które kupują ich płyty i książki ??
Które przychodzą na koncerty i M&G ?? Prawdziwi fani zostaną z nimi nawet
po obejrzeniu tych zdjęć !!! – powiedziała już wściekła Carola.
- Nie denerwuj się. Chodzi mi o to aby nic nie stawało na ich kontynuacji
kariery bo na miłość przyjdzie jeszcze czas. Teraz ważna jest praca. –
powiedział a ja czułem, że w każdej z nich coś pękło a niestety zwłaszcza w
Caroline bo ona trochę się nacierpiała zanim stała się dziewczyną Liama.
- Nierób z nich bezuczuciowych robotów, którzy mają zarabiać grube miliony bo
wy tak chcecie !!!!!!!!!!!! OPAMIĘTAJ SIĘ !!! To też ludzie mają uczucia i mają
pełne prawo do robienia tego co chcą. – krzyknęła Ashley.
- Nie kontynuuję z wami tej rozmowy bo do niczego dobrego nie dojdziemy. Dobranoc.
– powiedział po czym opuścił mieszkanie. W całym pomieszczeniu panowała okropna
cisza. Każdy bał się odezwać. Po
dłuższej chwili było tylko słychać stukanie palcami o blat stołu. Dziewczyny
bez słowa rozeszły się do pokoi. Kiedy szedłem do Ashley słyszałem tylko jedno
zdanie Caroline ,, Jeśli oni będą kazali ci wybierać między mną a fankami ja
odejdę aby nie stać wam na drodze do dalszego sukcesu.’’ po czym drzwi się
otworzyły i wybiegła Caroline. Kiedy położyłem się przy boku Ashley słyszałem
jej cichy płacz.
- Kochanie czemu płaczesz ??
- A co jeśli to jesz prawda, że my jesteśmy przeszkodą dla was ?? Harry ja nie
chcę abyście stracili fanów. – powiedziała odwracając się do mnie. Wtedy
zobaczyłem jej zapłakane oczy.
- Skarbie nie myśl sobie, że fanki są ważniejsze od was. Co prawda kochamy ich bardzo ale wy
zajmujecie całe nasze serduszka. – powiedziałem przytulając ją do siebie.
- Naprawdę ??
- Oczywiście. – odpowiedziałem zatapiając się w jej słone od łez usta.
Misiaki <3 i co sądzicie o tym rodziale ?? widzę, że więcej osób odwiedza bloga ale mało komentuje coś nie tak ? Czy może już za długo ?? Dziekuję za 16476 wejść ♥ jesteście cudowni <3 W Zakładce KONTAKT znajdziecie namiary na mnie albo możecie tam zostawić konkatk do siebie ♥ Dziękuje tym co zostali i tym co przybyli <3 Kocham was ;***
Extra. fajnie że sie pojawil już nowy ;)
OdpowiedzUsuńJest świetny. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na jakiś wątek z Liamem i Carolą. I oczywiście czekam na NEXT. ;)
Kocham Cię. <3
~ Madzia.